środa, 10 maja 2017

PONAD WSZYSTKO // NICOLA YOON

    

   "Brak ryzyka to największe niebezpieczeństwo" krzyczał do mnie napis z okładki, kusząc mnie do wybrania właśnie tej książki i dałam się przekonać. Żałuję? Nie! Może tylko tego, że dzisiaj na zajęciach byłam niewyspana, bo książka wczoraj nie pozwoliła mi się oderwać i tego, że tak bardzo chciałam wiedzieć jak skończy się książka, że zamiast pilnie notować na Prawie Pracy doczytywałam historię Maddy. 

       Przyznam się bez bicia. Nie planowałam lektury tej książki, nie czytałam o niej ani jednej recenzji. Niedawno na YouTube zobaczyłam zwiastun filmu, który powstał na jej podstawie, ale nie byłam jakoś do końca przekonana, że to produkcja dla mnie. Wczoraj wieczorem szukałam na swoim dysku książki, którą mogłabym czytać przez kilka kolejnych wieczorów i przypadkowo wybrałam Ponad wszystko.

       Zacznijmy jednak od początku! Książka opowiada nam historię 18 letniej Maddy, ślicznej, uroczej i mądrej dziewczyny. Zapalonej czytelniczki, kochanej córki. Jej życie nie byłoby zupełnie zaskakujące, gdyby nie fakt, że jest chora. Ma alergię na ... wszystko. Jej dom jest świetnie przystosowany do jej przypadłości, filtruje powietrze, przed wejściem znajduje się śluza, która oczyszcza nieliczne wchodzące do niego osoby z bakterii i różnych ustrojów. Idealna białe więzienie dla młodej osoby, którego stróżem jest jej własna mama. Osoba, dla której Maddy jest oczkiem w głowie, najważniejszą osobą na świecie. Jej troska pozwala dziewczynce żyć. W domu przebywa także opiekunka, energiczna Carla i jeśli chodzi o jej codzienne towarzystwo, to ogranicza się ono właśnie do tych dwóch kobiet. Powtarzalność, rutyny, niemal chorobliwie podobne do siebie dni. Biel pokoju, książki, filmy, gry z mamą, badania i ciągłe kontrole, oczywiście bez opuszczania domu.

       Jej monotonne i bardzo przewidywalne życie burzy przeprowadzka nowych sąsiadów do domu obok. Rodzina z dwójką dzieci, córką i synem. Chłopak od pierwszego spojrzenia intryguje dziewczynę. Nasłuchuje ona rodzinnych rozmów sąsiadów wyłapując jego imię - Olly. I od tej chwili Maddy zaczyna czuć, że jej życie jednak nie jest kompletne, zaczyna dostrzegać, że różni się od życia innych, że nie może doświadczać wszystkiego tego, co jej rówieśnicy. Jest dorosłą młodą kobietą, a mimo to jej czynności ograniczają się do tego, co jest w stanie zrobić na terenie nieskazitelnego i hermetycznego domu. Wymieniają się mailami i to w zasadzie najbardziej przełomowy moment w tej książce. Czytając czuje się napięcie, które jest pomiędzy tą dwójką. Jednocześnie kibicuje się im i ma się obawy związane ze stanem zdrowia Maddy, jej alergią i ryzykiem jakie niesie za sobą kontakt ze światem, który roztacza się wokół jej domu.

      Olly jest dla niej bardzo atrakcyjną nowością w życiu. Przystojny, świetnie zbudowany, ukrywający się za czapką i czarnymi ubraniami. Dąży do kontaktu z dziewczyną, wyczekuje na nią w oknie. I co najważniejsze dla Maddy, nie lituje się nad nią. Akceptuje jej chorobę, nawet jeśli gdzieś w głębi się jej boi. Jest także drugie dno tej historii, tajemnice rodzinne, które z biegiem akcji zaczynają wychodzić na światło dzienne. Śmierć ojca i brata, problemy z ojcem Olly'ego, przemoc, kłamstwa. Napędzają one całą historię, są podwaliną losu wszystkich bohaterów.

      O tym jak bardzo spontaniczny jest to wpis świadczy o tym fakt, że nie mam ani jednego zdjęcia tej książki oraz to, że dzisiaj byłam bardzo zdeterminowana by skończyć teoretyczną część swojej pracy dyplomowej. Może i książka nie jest wielkim dziełem literackim, ale czasami najważniejsze są uczucia, które w nas wzbudza. A Ponad wszystko poruszyło mnie dogłębnie wywołując na zmianę śmiech, podekscytowanie, strach a nawet i łzy, oczywiście te wzruszenia.

      Dla mnie to książka o rodzinie, nawet jeśli pojawiają się w niej dysfunkcje przejawiające się zbytnią troską czy skrajnie przemocą. To też książka o podejmowaniu pierwszych dorosłych decyzji, próbie przezwyciężenia barier i buncie przeciwko zastanej rzeczywistości. Połączeniu dwóch rozdzielonych ogromną przepaścią światów, świata ciężko chorej Maddy i żywiołowego, zafascynowanego parkourem świata Olly'ego. A może przede wszystkim jest o dochodzeniu do prawdy, która może być dla nas szokująca, jednak zawsze będzie dużo lepsza niż kłamstwo i przyniesie ze sobą wyzwolenie. A miłość może być ponad wszystko.

       Nie do końca jestem przekonana czy to książka tylko dla młodzieży, zaliczyłabym ją raczej do grona tych obyczajowych. Polecam ją każdemu, kto nie ma uprzedzeń. Dziękuję za jakąś dziwny i niewytłumaczalny przypadek, który sprawił, że przeczytałam tę książkę. W tempie ekspresowym odrzucając na bok zaplanowane obowiązki. 

★★★★★

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz