sobota, 21 kwietnia 2018

UMWELT // PRZEMYSŁAW ŻARSKI

UMWELT PRZEMYSŁAW ŻARSKI




       Tajemnicze morderstwo i jedna jedyna wyróżniająca je na tle setek innych rzecz - motyl. Przypadek, zabieg celowy? No i przede wszystkim, jakie ma on znaczenie dla sprawy? Tajemnicza sprawa i mocno odrealniony pamiętnik, w którym jawa miesza się ze sporą ilością imaginacji.


Początkowo wydaje nam się, że sprawa jest dość prosta. Morderstwo, tajemniczy symbol, nawet potencjalny zabójca pojawia się jakoś nad wyraz szybko. Zdarzenie opowiedziane jest dość realistycznie, niemal śledzimy każdy krok ofiary to nadal pozostaje dla czytelnika zagadką kim jest morderca.Ofiarą jest nauczycielka angielskiego - Olka Adamczyk, o której początkowo wiemy niewiele. Z czasem rysuje nam się jednak jej obraz, niedokładny, bardziej szkic niż piękny portret.

Do sprawy zostaje przydzielony komisarz Adam Berger - doświadczony przez los mężczyzna, który przez swoje męskie ego i prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu stracił żonę. Brudno w jego życiu nie tylko z tego powodu, lubi utrzymywać kontakty z ludźmi z różnych środowisk. Sporo ryzykuje, ale dzięki znajomościom jest w stanie sporo wnieść do niemal każdej sprawy. Stanowczy, gburowaty i zdecydowanie wyprany z emocji, to krótka charakterystyka Bergera.

Ta sprawa zdaje się jednak go przerastać. Pojedyncze morderstwo, brak poszlak. Wiadomo, że nie zostało popełnione ani na tle rabunkowym, ani na tle seksualnym. Jaki więc był sens zabijania młodej nauczycielki? Berger jest mocno zdeterminowany, chce dowieść jak najszybciej prawdy. Trochę by zająć głowę intensywnym myśleniem, trochę dla świętego spokoju, bo naciskają na niego przełożeni.

W książce prócz bieżącej narracji pojawia się także pamiętnik, a jego bohaterem jest doktor Tomasz Witowski. Te fragmenty wprowadzają zamęt, bo sam bohater nie wie co dzieje się na prawdę a co mu się wydaje, co mu się przyśniło, a może to psychoza? Nieco odrealniona narracja wprowadza w czytelniku niepokój, bo do końca nie wiadomo, w którym momencie - i czy w ogóle - połączy się z teraźniejszością.

Książka jakoś do końca mnie nie porwała, ale sama nie wiem dlaczego. Ciekawie wykreowane postaci, całkiem niezła fabuła, motyw tajemniczego motyla zostawionego przy ciele ofiary i świetny zabieg z pamiętnikiem. Mimo to książka nie uwiodła mnie do końca. Uważam jednak, że jak na debiutującego pisarza Przemysław Żarski zasługuje na oklaski, szkoda, że nie owacje na stojąco!

1 komentarz:

  1. Fabuła wydaje się być ciekawa :) Szczególnie intryguje mnie motyw motyla w morderstwach. Mam nadzieję, że będę miała możliwość zapoznania się z tą książką. Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń