czwartek, 1 listopada 2018

OSTATNIA OBSESJA NATALII // EWA MADEYSKA




        Ewa Madeyska kolejny raz pokazała, że książki dla kobiet mogą wychodzić poza stereotypy. Kolejny raz główną bohaterką jest Natalia Nancewicz, pisarka i jak się okazuje nauczycielka kreatywnego pisania. Ta część dotyka bardziej osobistych elementów jej życia, pojawiają się szare odcienie przeszłości wplecione w aspekt zawodowy kobiety. 

Autorce Ostatniego portretu Melanii i Ostatniego romansu Kornelii, Ewie przyjdzie kolejny raz zabrać czytelnika w podróż po świecie twórczości, zabawie słowem i konwencjami. Jeśli szukacie typowej literatury kobiecej, to także tym razem nie uda Wam się jej znaleźć w tej książce. Znajdziecie w niej kolejną część świetnej serii. Chylę czoła przed autorką za konsekwencję i motyw, który bardzo dobrze sprawdza się w trzecim już tomie.

W Ostatniej obsesji Natalii autorka zabiera nas do świata konfliktów osobistych i moralnych. Natalia Nancewicz zostaje zaproszona do nietypowej współpracy, ma wesprzeć w działaniach Doriana Habdanka, bardzo poczytnego pisarza, uwielbianego przez czytelniczki. Współpraca kieruje tak na prawdę fabułą, która krąży gdzieś na pograniczu romansu i thrillera. Jakie sekrety skrywają nasi bohaterowie? O czym Dorian wolałby zapomnieć, co Natalia woli przemilczeć?

Ta część to mnogość bohaterów, nie wprowadzają oni jednak zamętu, a wręcz przeciwnie. To postacie drugoplanowe sprawiają, że dowiadujemy się nowych rzeczy o Natalii i Dorianie. Tak, ta dwójka zdecydowanie przejmuje większość kart na tej książce. O Natalii wiemy już sporo, wielkich rewelacji nie jesteśmy w stanie doszukać się w jej życiorysie. Zupełnie inaczej jest w przypadku odnoszącego sukcesy Habdanka, którego twórczość zostaje wystawiona na próbę i przeżywa poważny kryzys. Skąd jednak załamanie jego formy jako pisarza? To jedna z ciekawszych zagadek w tej książce, która łączy wielu bohaterów w jedną historię.

Jeśli poprzednie książki przypadły Wam do gusty, na pewno stanie się to także w przypadku Ostatniej obsesji Natalii. Ewa Madeyska konsekwentnie przekonuje do swojej twórczości :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz