poniedziałek, 4 lutego 2019

FAZA REM // AGNIESZKA SUDOMIR

FAZA REM AGNIESZKA SUDOMIR BOOKPLEASURE



        Łódź to dla mnie miasto, które od zawsze chciałam odwiedzić na trochę dłużej, niż szybka kawa na stacji w trasie. Miasto kojarzące mi się z ulicą Piotrkowską, modą i masą hipsterów, studiujących kierunki związane ze sztuką. W tej książce Łódź nie ma nic wspólnego z artystami, ukazana jest raczej z tej mrocznej, negatywnej strony. Nie można jej jednak odebrać tego, że świetnie zagrała swoją rolę.
 

Komisarz Igor Blattner jak na rasowego bohatera kryminału przystało musi rozwiązać zagadkę morderstwa. A raczej serii tajemniczych zabójstw, których "Aptekarz" dokonuje w przemyślany i precyzyjny sposób. Komisarz jet postacią dość typową, prywatne życie nie należy do najbardziej udanych, usłane jest raczej kłodami, jest ambitną bestią, która wierzy tylko w sprawiedliwość dopadającą złoczyńców. Nie żyje on jednak rzeczywistością, raz po raz wraca do paskudnej sprawy z przeszłości, która nie daje mu spokoju. Nie chce powtórzyć drugi raz podobnego błędu. 

O dziwo jest to bohater, który budzi sympatię. Tak bardzo chciałam mu pomóc rozwiązać tę zagadkę i chyba właśnie dlatego ta książka tak bardzo mnie wciągnęła. Dałam się jej porwać. Sprawa, którą prowadzi Blattner staje się bardzo medialną, prócz nawarstwiających się trupów, niewiadomych i nacisku jego własnej psychiki, pojawia się presja i zainteresowanie mediów. 

W książce dobro styka się bezpośrednio ze złem, wychodzisz do pubu i siedzisz w towarzystwie mordercy, giniesz w miejscu publicznym, ktoś pod przykrywką narusza Twoją prywatną przestrzeń. Czy ofiary "Aptekarza" są przypadkowe, kto będzie następny i kiedy skończy się rzeź niewiniątek? Tego próbuje dowiedzieć się komisarz wraz ze swoim zespołem. Ale droga będzie trudna i opatrzona kolejnymi zgonami.

Łódź, tajemniczy morderca i seria zabójstw. Wszystko składa się w bardzo ciekawą całość i chociaż brak tutaj wyskakujących zza rogu zwrotów akcji, książka się nie nudzi. Wszystko płynie w swoim niewymuszonym tempie, który odzwierciedla dla mnie rzeczywistość pracy nad podobnymi sprawami.

Faza REM igra też z nami, recenzentami, osobami czytającymi książki i dzielącymi się opiniami w internecie. Oj jakie było moje zaskoczenie gdy dotarłam do tego momentu, ale Pani Agnieszko, z mojej strony nie padnie negatywna opinia. Książka bardzo mi się podobała, to moje pierwsze zetkniecie się z twórczością Sudomir, ale na pewno nie ostatnie. Czekam na kolejne części serii Miasta obiecanego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz