wtorek, 12 września 2017

CZYTELNICZE NAWYKI TAG

CZYTELNICZE NAWYKI TAG





       Przychodzę do Was z kolejnym tagiem. Dzisiaj bardziej osobistym i dotyczącym moich czytelniczych przyzwyczajeń. Gdzie czytam, czy używam zakładek i jak to jest ze zgiętymi brzegami?

 Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?

Zdecydowanie nie! Każde miejsce, które jest dość wygodne do kilkugodzinnej  lektury jest odpowiednim. Najlepszym miejscem jest jednak mój pokój, wygodne, wypełnione poduszkami łóżko, blisko okna i promieni słonecznych. Uwielbiam także czytać na świeżym powietrzu. W ogrodzie najlepszym miejscem do czytania jest rozłożony pomiędzy dwoma ogromnymi drzewami hamak!

Czy w trakcie czytania używasz zakładki czy przypadkowych świstków papieru?

Zakładki, a przynajmniej staram się! Mam całą szufladkę zakładek, staram się z nich korzystać. Jednak gdy kupuję książkę i zaczynam ją czytać jeszcze zanim dotrę do domu, jako zakładka służy mi najczęściej paragon, bilet lub coś niewielkiego co jestem w stanie znaleźć w torebce. Po powrocie do domu zamieniam ten tymczasowy znacznik na zakładkę.

Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału lub okrągłej liczby stron?

Moje nawyki czytelnicze wciąż się zmieniają, kiedyś musiałam doczytać do końca rozdziału, bez tego nie mogłam sobie pozwolić na skończenie czytania danego dnia. Obecnie mam tak coraz rzadziej, staram się nie kończyć czytania w środku akcji, ale  różnie to bywa. Staram się doczytać do końca danego wątku, by później swobodnie wrócić do lektury i nie mieć problemów z przypomnieniem sobie co było wcześniej.

Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania książki?

Często piję, bo czytanie to duża część mojego życia, więc byłoby bez tego ciężko. Ale uważam na to, żeby nie skrzywdzić napojami swoich książek czy nie zalać sobie tabletu, na którym często czytam ebooki. A jeśli chodzi o jedzenie książka towarzyszy mi tylko do śniadania, bo lubię jeszcze przed rozpoczęciem na dobre dnia coś przeczytać, nawet jeśli to będzie tylko kilka stron czy nawet zdań.

Czy jesteś wielozadaniowa/y? Potrafisz słuchać muzyki lub oglądać film w trakcie czytania?

 Należę do tych osób, które musi coś rozpraszać, by mogły się skupić na innej czynności. Brzmi dziwnie? Lubię słuchać muzyki podczas czytania, pisania czy nawet nauki. Ale musi to być wybrana przeze mnie muzyka, która odpowiada aktualnemu zadaniu. Cisza? Nie przejdzie! Coś w tle musi się dziać i najczęściej dzieje się właśnie muzyka :) Najbardziej lubię czytać w kawiarniach, ich gwar jest dla mnie kojący i jest genialnym podkładem muzycznym pod lekturę.

CZYTELNICZE NAWYKI TAGCzy czytasz jedną książkę czy klika naraz?

Do niedawna powiedziałabym, że nie czytam kilku książek jednocześnie. Jednak od kilku miesięcy coraz częściej zdarza mi się porzucić na kilka dni jedną książkę dla drugiej, najczęściej gdy są to trudne książki, wymagające większego zaangażowania w lekturę. Wtedy lubię ją sobie przerwać czymś lżejszym, by później powrócić do tej pierwszej! W sierpniu pobiłam swój rekord i czytałam aż trzy książki jednocześnie!     

Czy czytasz w domu czy gdziekolwiek?

Czas studiów to okres czytania w każdym możliwym miejscu, przystanek, tramwaj, autobus, uczelnia, tak wykłady także! Aktualnie czytam najwięcej w domowym zaciszu lub ogrodzie. Często zdarza mi się także czytać podczas podróży gdy jestem pasażerem, nie ważne czy w samochodzie spędzam godzinę czy pięć, staram się mieć ze sobą jakąś książkę lub ebooka.

Czytasz na głos czy w myślach?

Ani, ani! A to dlaczego? Czytałam kiedyś książkę, w której autor opisywał podstawy szybkiego czytania, w których pierwszą i najważniejszą zasadą było pozbycie się czytania w myślach, a jedynie wodzenia wzrokiem po sylabach czy całych wyrazach. I tak oto czytam bez odtwarzania sobie na głos czy w myślach dźwięków :)

Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?

Nigdy nie czytam zakończenia! Zniszczyłoby mi to frajdę czytania całej książki w ogóle. Czytam wszystko po kolei, nigdy w żaden inny sposób. W lekturach szkolnych notorycznie pomijałam opisy przyrody, bo wolę po prostu gdy w książce coś się dzieje i akcja jest dynamiczna. Przydługie opisy do tej pory mnie nużą. Ale poznanie zakończenia przed końcem lektury? U mnie nie przejdzie.

Czy zaginasz grzbiet książki? 

Staram się nie, ale czasami przy grubaskach jest to wręcz niemożliwe i grzbiet łamie się sam. Ale w innym przypadku dbam bardzo, by pozostał on nienaruszony. Nie ważne czy książka jest moja, pożyczona od znajomych czy z biblioteki.O każdą dbam tak samo.

Kochani a jak to jest u Was? Zapraszam Was wszystkich do podzielenia się swoimi nawykami, czy to w komentarzach czy na swoich blogach. Jeśli postanowicie napisać post z tym tagiem, koniecznie podeślijcie mi do niego link, będzie mi bardzo miło.

6 komentarzy:

  1. Nic nie przebije łóżka, w walce o najlepsze, możliwe miejsce do czytania. Do tego kocyk, herbatka, zwierzątko, w moim przypadku kot i tak uzbrojona mogę przenosić się do każdego przedstawianego na kartach powieści świata. Ja natomiast czytając wolę otaczać się ciszą, choć nie mam problemu z czytaniem w komunikacji miejskiej. Niedługo -idę w październiku na studia - głównie w autobusach będę znajdować czas na lekturę... Nie potrafię czytać kilku książek na raz. Zawsze jedną. Wolę poświęcić jej pełną uwagę, boję się również pomieszania wątków, czy też szybszego zapomnienia fabuły, którejś z czytanych pozycji.

    Pozdrawiam, dziewczyna z książkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie czytanie kilku książek jednocześnie wciąż nie zdarza się często, ale już tak bardzo jak kiedyś się go nie wypieram :)

      Buziaki, Paulina

      Usuń
  2. W kilku przypadkach mam podobnie jak ty: czytam wszędzie, nie mam jednego miejsca do czytania, piję czytając, używam zakładek, ale zdarza mi się czymś innym zaznaczyć czytany tekst. Największa różnica między nami to chyba to, że praktycznie zawsze czytam najpierw zakończenie :D. Tak, należę do tej właśnie grupy ludzi :). Ciekawe, co to znaczy z punktu widzenia psychologii :P?

    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze to mogłoby być ciekawe, aż w wolnej chwili sprawdzę czy ktoś mądry poruszył już temat czytania przez ludzi na początku zakończenia książki :D

      Buziaki, Paulina

      Usuń
  3. ja również czytam głównie w łóżku, to jest najlepsze miejsce! Aczkolwiek podziwiam za dar "wielozadaniowości", czyli np. czytania na wykładach :D Zdarzyło mi się to tylko raz i szczerze nie dało mi takiej frajdy z lektury jakbym sobie tego życzyła :D Ja piję herbatę przy czytaniu i niestety raz książka na tym mocno ucierpiała, całe szczęście wydanie kieszonkowe, nie było mi aż tak szkoda :D

    Pozdrawiam serdecznie!

    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Umiałam się mocno wyłączyć z nużącego wykładu i oddać może nie w pełni, ale w wystarczającym stopniu lekturze :P A książek nienawidzę wprost niszczyć i plamić, ale no niestety jestem "królową gracji" i sporadycznie, ale i mi się zdarza!

      Buziaki, Paulina

      Usuń