Nie jestem
mistrzem czytania poradników, w większości mnie po prostu nudzą, krzyczą
błahostkami. Ostatnio podałam Wam kilka swoich ulubionych, dzisiaj przychodzę z bombą! Slow life czytałam już dość dawno, ale to jedna z niewielu książek do których wracam gdy nico zgubię rytm codzienności lub gdy w życiu dużo się dzieje. Joanna Glogaza
jest pierwszą polską autorką bloga której poczynania w Internecie śledziłam i
śledzę do dzisiaj! Naturalnie!
Lubiłam jej wpisy w wydaniu typowo modowym. Chyba
jeszcze bardziej cenię go za posty właśnie o tematyce slow life, o codziennym
życiu w nieco innym tempie, którym aktualnie poświęca więcej czasu. Pisze o
przeczytanych przez nią książkach, pomysłach na spędzenie popołudnia gdzieś na
mieście. Porusza też temat oszczędzania, a seria wpisów zawodowe dziewczyny to
dla mnie strzał w dziesiątkę!
Jej książka Slow Life jest właśnie o tym jak docenić
codzienność, jak zwolnić i nie dać się presji bycia najlepszym, najszybszym,
jak być po porostu dla siebie, w pełni szczęśliwym nie dla kogoś innego, nie na
pokaz. Życie zgodnie z zasadą slow life to według mnie lekarstwo na pośpiech i
nieustanne dotrzymywanie deadlinów. A przecież to nie najważniejsze rzeczy na
świecie. Joanna pisze w książce ze najważniejsze jest znaleźć każdego dnia czas
dla siebie. Ale nie marnować go leżąc na kanapie, tępo wpatrując się w ekran
telewizora czy laptopa z niezdrowa przekąska tuż obok. Czas relaksu powinniśmy
poświęcić rozwijaniu naszych pasji. W książce znajdziemy spory fragment o
odnalezieniu własnego hobby, które to ma nas oderwać od codziennych rutynowych
czynności i sprawić przyjemność. To właśnie pasja ma być napędem o poranku.
Jeśli jeszcze nie macie swojego hobby polecam odszukanie pasującego do was!
Świetną zabawą będzie już samo jego odnajdywanie.

No i styl pisania, jakbym czytała coś napisanego specjalnie dla mnie. Lekki, niewymuszony, a porusza ważne aspekty naszego życia. Książkę czyta się bardzo dobrze, szybko, ale niesie ona za sobą jakąś taką energetyczną bombę. A po jej przeczytaniu masz ochotę wypróbować wszystkiego o czym Joanna pisze. Co ważne nie są to porady w stylu życiowych rewolucji, nie nie! To raczej niewielkie przyzwyczajenia, które można zmieniać, które mogą ewoluować w coś dobrego, co na stałe zagości w naszym życiu.
Szczerze polecam lekturę tej książki! I sumienne
wykonanie "zadań”, które stawia przed czytelnikiem autorka, warto!
Koniecznie podzielcie się w komentarzach swoją pasją! Co prócz książek jest
totalną życiową zajawką?
★★★★☆
Czytałam "Slow fashion" Joanny Glogazy i byłam zachwycona. Jak większość ludzi borykałam się z problemem "nie mam się w co ubrać" mimo pełnej szafy. Lektura tej książki, choć podeszłam sceptycznie, była początkiem rewolucji w mojej szafie. Do poradnika o życiu nie byłam przekonana, ale Twoja recenzja pokazuje, że chyba się myliłam i sięgnę również po "Slow life" :)
OdpowiedzUsuńMarta
Ja właśnie "Slow fashion" nie czytałam, chociaż moja szafa pęka od nadmiaru ubrań a problem przed wyjściem wciąż ten sam ;< Może pora przeczytać i tę pierwszą książkę Joasi :)
UsuńBuziaki, Paulina