środa, 23 maja 2018

ŻMIJOWISKO // WOJCIECH CHMIELARZ

ŻMIJOWISKO WOJCIECH CHMIELARZ





        Sielskie wakacje w odciętej od świata wsi, a może raczej osadzie. Żmijowisko miało być dla bohaterów miejscem wytchnienia. Azylem, w którym grupa trzydziestolatków odpocznie od miejskiego zgiełku w gronie znajomych ze studiów. Nic nie zapowiada klęski, a jednak spokój zostaje zburzony.
 

Dawno powinni wyrosnąć już z dużych ilości alkoholu i innych używek, a jednak to wciąż najlepszy sposób by wyluzować, dać upust emocjom. Szumiące w głowach procenty działają także w drugą stronę, wyciągają niewyjaśnione sytuacje, niezabliźnione rany znowu krwawią i sytuacja staje się nieco napięta. Bo jak w każdym towarzystwie ze studiów jest jakaś przeszłość, skrywane miłości i niedokończone rozmowy.

W całym tym zamieszaniu znika dziewczynka, nastoletnia Ada rozpływa się w powietrzu. I chociaż początkowo nikt nie odnotowuje tego faktu, rano szuka jej już cała okolica i wszyscy przyjaciele z dawnej paczki. Dziewczyna jednak nie znajduje się. Autor w świetny sposób pokazuje jak ludzka psychika jest ograniczona w takich sytuacjach, stres, złość i wyrzuty sumienia mogą poróżnić i oddalić od siebie nawet najbliższe osoby. I tak dzieje się w przypadku rodziców Ady - Arka i Kamili. Ona w oczach mediów i publiki to nieszczęśliwa matka, która straciła córkę. On nie może cierpieć, jest wręcz oskarżany za to co się stało, a jednak to Arek podejmuje się powrotu do Żmijowiska, by spróbować raz jeszcze odtworzyć historię.

Każdy z bohaterów jest podejrzany, każdy mógł mieć motyw. Ale kto tak naprawdę sprawił, że dziewczyna zniknęła? A może po prostu miała dość sytuacji w domu... Brak świadków, śladów czy poszlak, jakby rozpłynęła się w powietrzu. A to tylko pretekst do ukazania ludzkich sylwetek.

Żmijowisko to realizm w pigułce, objawia się on tutaj zarówno w zachowaniach ludzi jak i w języku, który mocno odzwierciedla środowisko, emocje i relacje pomiędzy bohaterami. Słodkie słówka przeplatają się z typowymi krzykami Janusza.

Jak można zakończyć tak książkę, zrobić czytelnikowi niesamowitego psikusa i na koniec wykręcić TAKI numer? Całkowicie niespodziewane zakończenie, gdy już sądzisz, że znasz sprawcę tego zamieszania i uwaga, nawet trochę udało Ci się rozgryźć historię. Bum! Zwrot akcji i jesteś najgorszym śledczym w historii tych złych komisarzy.

2 komentarze:

  1. Dzięki za recenzję! Dla mnie niezwykłe jest to, że dopiero co wydał książkę a teraz kolejna i obie genialne. Choć osobiście wolę kryminały od thrillerów psychologicznych i od dłuższego czasu po te drugie nie sięgam, to dla Chmielarza zrobiłem wyjątek. Byłem ciekaw, jak mu to wyjdzie no i wyszło kurczę naprawdę dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie całkowicie kupił tą książką! I na pewno sięgnę w przyszłości po jego inne propozycje :)

      Usuń