środa, 29 listopada 2017

ZRANIENI // H.M. WARD

ZRANIENI H.M. WARD EDITIORED



         Coraz częściej łapię się na tym, że podczas weekendu potrzebuję przeczytać coś lekkiego. Po intensywnym tygodniu mam ochotę na lekturę, której kartki będą się same przewracały i co smutne, która nie będzie dla mnie zbyt wymagająca. I właśnie w ten typ wpisują się Zranieni, aż zbytnio!

To historia o młodej kobiecie, z przeszłością, która w wyniku dość niefortunnego niedomówienia poznaje mężczyznę, dodajmy od razu, że przystojnego. Sidney daje się namówić swojej przyjaciółce na randkę w ciemno, dziewczyna myli stolik i trafia na nieziemskiego Petera. Mężczyzna okazuje się fascynującą osobą i nie tylko ze względu na walory estetyczne. Rozmawia im się wprost znakomicie, Sidney po raz pierwszy od nieprzyjemnego incydentu z przeszłości czuje się z swobodnie w towarzystwie mężczyzny i wszystko byłoby cudownie, gdyby nie fakt że ... ten facet, nie jest tym, z którym została umówiona na randkę!

Fabuła tej książki nie zaskakuje, jest wręcz bardzo, bardzo schematyczna. Zraniona ona, która w głębi cierpi bo zdarzeniu, które miało miejsce w przeszłości i on - przystojny Pan Doktor. Los łączy ich historie, więcej z tego problemów niż korzyści. Bo Peter okazuje się być jej szefem, Sidney ma być jego asystentką w pracy na uczelni, ot takie przypadkowe zrządzenie losu! Taki układ nie przewiduje jednak rodzącego się między dwojgiem ludzi uczucia. Jak ukryć chemię łączącą Sidney i Petera? No i najważniejsze, co wybiorą: uczucie czy karierę?

Język jest dość przyjemny, prosty i książkę czyta się ekspresowo. To jedna z tych pozycji, które przeczytać można w trakcie jednego wieczoru. I to jest jej duży atut. Poszczególne wątki nie są w żaden sposób od siebie oddzielone, kilka razy musiałam wracać do poprzednich zdań by wyznaczyć granice pomiędzy scenami. Niby niewielki ubytek, a jednak przeszkadza w czytaniu.

Fabuła jest prosta, przewidywalna. To jedna z tych książek, które od początku zdradzają zakończenie. Ale czasami warto przeczytać coś takiego, by z wielką radością sięgnąć bo literaturę z wyższej półki. Książka idealna na luźniejszy wieczór, który chcemy spędzić w dość przyjemnym towarzystwie :)

4 komentarze:

  1. Myślę, że za jakiś czas sięgnę po tę książkę. Będzie odpowiednia na jeden czy dwa wieczory. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie książka na krótszą randkę z czytadełkiem :P

      Usuń
  2. Kompletnie nie moje klimaty ale w pełni rozumiem, że raz na jakiś czas ma się ochotę na coś luźniejszego i schematycznego, bo przecież takie książki też mogą być napisane dobrze :) Mnie raz na jakiś czas nachodzi na książki dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O książki dla dzieci też się u mnie czasami pojawiają dla rozluźnienia :P

      Usuń