niedziela, 19 listopada 2017

ŚWIATŁO // JAY ASHER





        Ktoś kiedyś zapytał mnie o dobrą książkę osadzoną w klimacie świątecznym. Rozłożyłam ręce bezradna, bo żaden sensowny tytuł prócz Opowieści Wigilijnej nie wpadł mi do głowy. Filmami o tematyce świątecznej mogłabym wymieniać godzinami, ale książka? Teraz już wiem jaki tytuł bym poleciła - Światło Jay'a Asher'a!

Bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Autora poznałam jakiś rok temu przy okazji 13 powodów, które bardzo mi się podobały. I chociaż bohaterami tej książki są bardzo młode osoby, język mocno dopasowany do ich grupy wiekowej, a zachowania czasami śmieszne ze względu na ich niedojrzałość to i tak nie żałuję, że ją przeczytałam. Światło czytało się pysznie, może ze względu na dużą czcionkę. Bardziej jednak przychylam się do stwierdzenia, że Jay Asher w magiczny sposób potrafi posługiwać się słowem pisanym, tworząc takie historie, których szybko się nie zapomina. I robi to w świetny sposób, przyjemny dla czytelnika, sprawiając że nawet najpodlejszy dzień staje się lepszym.

Światło to historia nastoletniej Sierry, która mieszka w Oregonie, a jej rodzina posiada plantację choinek! Niemal cały jej rok życie toczy się normalnym trybem, szkoła, znajomi, zauroczenia i domowe obowiązki. Świat nieco zmienia dla niej swój naturalny bieg po święcie dziękczynienia, kiedy to wraz z rodzicami rok w rok wyjeżdża do Kalifornii by osobiście móc sprzedawać choinki, mój ulubiony symbol Świąt Bożego Narodzenia. Dziewczyna jest już na tyle przyzwyczajona do takiego trybu życia, że nie robi to na niej już wielkiego wrażenia. Na miesiąc zmienia po prostu miejsce zamieszkania w akompaniamencie łez jej przyjaciółek z Oregonu i radości Heather, najbliższej koleżanki mieszkającej w Kalifornii. Jednak ten rok jest specjalny, Sierra łamie swoje dotychczasowe postanowienie i wpuszcza nieco bliżej do swojego życia chłopaka - Caleba.



Historia nie jest jednak prosta i usłana różami. Chłopak kilka lat wcześniej nie opanował swoich nerwów, a wynikające z tego wydarzenie odbiło się na jego wizerunku wśród mieszkańców. Jest to jeden z tych bohaterów, którzy czarują i mają skazę jednocześnie i to taką, o której nie wiemy co sądzić. Tym bardziej, że Heather należy do osób, które nie darzą Caleba nadmierną sympatią i mimo wcześniejszej więzi, która ich łączyła jest do niego nastawiona dość negatywnie. Napięcie, które powoli rozwija się pomiędzy Sierrą i Calebem jest jednak silniejsze niż szeptane w ukryciu plotki o chłopaku. Tym bardziej, że chłopak ma rozczulające przedświąteczne zajęcie, którym próbuje odczarować sam przed sobą nieco swoją przeszłość. Zarówno Sierra jak i Caleb to te typy postaci, które można polubić już od pierwszych wypowiedzianych przez nich zdań. I tak właśnie było ze mną. Warto też podkreślić drugoplanowe postaci, trzy przyjaciółki Sierry. Są od siebie tak różne, każda posiada inny charakter, charakterystyczne zachowanie. Uwielbiam gdy autor książki dba także o te poboczne postaci i nie kreuje ich na niewyraźnych, bezpłciowych bohaterów.

Światło to zdecydowanie bardzo przyjemna lektura na zimowe wieczory, świetnie sprawdzi się jako prezent pod choinkę dla młodszej siostry. Jeśli szukacie książki na świąteczny okres, takiej która wprowadzi Was w klimat lepiej niż płyta Michaela Buble Christmast to zdecydowanie polecam! Pełno w niej świątecznej magii, pianek maczanych w gorącej czekoladzie o smaku mięty. Ale prócz ciepła charakterystycznego dla tego typu opowieści niesie za sobą kawał dobrej historii o drugich szansach, wychodzeniu ze swojego stereotypowego wizerunku stworzonego przez życzliwych

4 komentarze:

  1. Mam już ją na swojej półce i czekam na okres świąteczny, aby ją przeczytać :)

    Pozdrawiam,
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie wytrzymałam i od kiedy skończyłam czytać tę książkę słucham świątecznych piosenek :P
      Buziaki!

      Usuń
  2. Nie mogę się doczekać aż zabiorę sie za "Światło" to jedna z bardziej wyczekiwanych przeze mnie premier tej jesieni. Ale z takimi książkami czekam na bardziej zimowy klimat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wprawiłam się tą książką mocno w świąteczny klimat! A tutaj jeszcze nieco ponad miesiąc :)

      Buziaki!

      Usuń